W tym tygodniu zajmiemy się ponownie produktami do sprzątania domu. Jak wiecie promuję środki czystości nietestowane na zwierzętach. Takimi produktami są właśnie środki Astonish. Jeżeli jesteście ciekawi kolejnych nowości cruelty – free zapraszam na wpis…
Parę słów o firmie
Astonish to rodzinna firma, która tworząc produkty chemii gospodarczej, dba o ich najwyższą jakość, troszcząc się przy tym o kieszenie swoich klientów. Gama produktów firmy Astonish tworzona jest w oparciu o najwyższe standardy technologiczne we własnym, przeznaczonym do tego celu zakładzie znajdującym się w Wielkiej Brytanii. Astonish kładzie duży nacisk na wspieranie lokalnych dostawców surowców oraz opakowań i gdzie to tylko możliwe korzysta z usług krajowych dostawców.
Obecnie, firma prowadzi aktywnie swoją działalność w ponad 60 krajach na całym świecie, kierując szczególną uwagę na to aby nowe produkty, wprowadzane na rynek, posiadały atrakcyjne wzory opakowań, bardzo konkurencyjne ceny i naturalnie bezkonkurencyjną jakość.
Oświadczenie fiemy w sprawie testow na zwierzętach
„Nasze produkty nigdy nie były testowane na zwierzętach i nie zawierają żadnych składników pochodzenia zwierzęcego lub pośrednio pochodzących od nich. Nie korzystamy z usług dostawców, którzy przepowadzają testy swoich produktów czy usług na zwierzętach. Wszystkie nasze produkty są zatwierdzone przez BUAV oraz The Vegetarian Society. Na wszystkich opakowaniach produktów Astonish, znajduje się symbol Cruelty Free, jak również pieczęć urzędową Vegasoc.”
Astonish Bleach Cream Cleaner mleczko czyszcząco wybielające
Słowo producenta…
Astonish Bleach Cream Cleaner łagodne mleczko o silnym działaniu czyszczącym, lekko wybielające. Do czyszczenia wszelkich twardych powierzchni bez zarysowań. Idealny środek do czyszczenia emaliowanych wanien, porcelanowych powierzchni kuchenek, płytek, umywalek itp. Usuwa plamy z pleśni i smarów. Nie stosować do złotych i posrebrzanych powierzchni, okuć. Malowanych lub lakierowanych powierzchni. Jest łagodnym środkiem ściernym, należy zachować ostrożność podczas stosowania. Sposób użycia: wstrząsnąć pojemnikiem, nanosić za pomocą wilgotnej gąbki lub ściereczki, spłukać obficie wodą.
Skład: Mniej niż 5% – Niejonowe Środki powierzchniowo czynne, anionowe Środki Powierzchniowo czynne , mydło, środki wybarwiające na bazie chloru, wodorotlenek sodu.
Astonish mleczko do PCV
Słowo producenta…
Astonish uPVC Cream Cleaner – środek do czyszczenia drzwi PCV i ram okiennych. Dokładnie usuwa wszystkie zabrudzenia, pozostawia piękny połysk oraz warstwę ochronną, zabezpieczającą czyszczoną powierzchnię przed warunkami atmosferycznymi. Doskonale nadaje się również do czyszczenia i pielęgnacji mebli ogrodowych i innych przedmiotów wytworzonych z PCV. Sposób użycia: mocno wstrząsnąć przed użyciem. Uwaga! Na powierzchniach PCV o ciemnych kolorach wykonać próbkę w niewidocznym miejscu. Nanosić za pomocą wilgotnej szmatki, następnie przetrzeć czystą wilgotną szmatką. Ten produkt zawiera łagodny materiał ścierny i należy szczególnie uważać podczas czyszczenia wypolerowanych powierzchni.
Skład: Mniej niż 5% niejonowych środków powierzchniowo czynnych, Polycarbohydrates, EDTA, Parfum, Benzisothiazolinone,, Methylisothiazolinone, Octylisothiazolinone.
Moja opinia…
Oba produkty moim zdaniem bardzo dobrze radzą sobie ze sprzątaniem, które w przypadku mycia okien nie jest moją mocną stroną. Najwięcej kłopotów mam zawsze z białymi ramami PCV. Od kiedy mam mleczko przeznaczone specjalnie do tego typu materiału, mycie ich stało się dużo prostsze. Problemem nawet nie są bardzo brudne i szare miejsca, których innymi środkami nie mogłam nigdy domyć. Mleczko wybielające posiada identyczną funkcję co np. popularny Cif. Mikrogranulki, które zawiera czyszczą wszelkiego rodzaju domowe zabrudzenia. Oba środki są bardzo wydajne. Bardzo dużym plusem jest to, że oba produkty nie są testowane na zwierzętach i są wegańskie. Szczerze polecam wypróbować opisywane środki czystości. Myślę, że się nie zawiedziecie…
Cena: około 7-10zł/ 500 ml
I jak przekonani? Na co zwracacie podczas kupna środków czystości? Zwracacie uwagę na skład, certyfikaty czy firmę?
