Nie wiem czy tym wpisem warto jest „wywarzać otwarte drzwi”, tzn. Otwarte Klatki jako organizacja szczegółowo monitoruje tę kwestię, ale chciałabym podzielić się z Wami moją opinią, moim zdaniem i być może dzięki temu wpisowi dowiecie się więcej lub po prostu zmienicie stanowisko co do sprawy.
Od wielu lat w Polsce trwa walka o likwidację ferm futrzarskich, ponieważ nasz kraj jest w czołówce pod względem mordowania zwierząt futerkowych m.in lisów. Od lat nie mogę się z tym pogodzić. Bezbronne zwierzęta są hodowane
i zabijane w okropnych warunkach, a ich ciałka traktowane są jako odpad. Gdzieś nawet czytałam, że norki obdzierane są żywcem i umierają już bez futerka leżąc w stercie innych oskórowanych zwierzątek, mrugając oczkami i konając
w męczarniach. W imię czego? Pięknych kołnierzy, obszyć kapturów, palt, płaszczy i kurtek...
Fermy w Polsce
W Polsce pierwsze fermy norek powstały w 1928. W naszym kraju istnieje około 650(1) ferm futrzarskich. Na bieżąco śledzę, działania mające na celu zamykanie ferm oraz ratowanie zwierząt przede wszystkim lisów. Oczywiście ten temat ma swoich zwolenników i przeciwników, jednak według sondażu CBOS z marca 2018 roku aż 59% badanych Polaków opowiada się za zakazem hodowli zwierząt na futro. Do tej pory politycy nie zajmowali się tematem ferm, albo ich zajmowanie się było bardzo mało widoczne. Dopiero w tegorocznych wyborach prezydenckich coś się ruszyło. Fundacja Viva! zadała pytania poszczególnym kandydatom na temat praw zwierząt. Oczywiście wśród pytań jest również to o zakończeniu hodowli zwierząt na futra. Oto jak wypadli:
W II kadencji, gdy do walki stanął urzędujący prezydent Duda oraz Rafał Trzaskowski, tylko ten drugi w ogóle odpowiedział na zadawane mu pytania od internautów o prawa zwierząt. Tak jak Andrzej Duda nie spełnił żadnej swojej obietnicy
w ciągu 5 lat prezydentury, tak nie łudźmy się, że i w tej coś zrobi. Jeżeli możemy liczyć to tylko i wyłącznie na tych polityków, którzy w ogóle pochylają się nad prawami zwierząt i ochroną przyrody. Nie wnikam jak głosowaliście, ale mam nadzieję, że podczas wyborów sprawy krążące wokół ekologii są dla Was równie ważne.
Poniżej chcę pokazać Wam jak toczyła się moja rozmowa z kolegą ze szkoły, z którym chodziłam od I klasy szkoły podstawowej do gimnazjum. Odezwał się do mnie ni stąd ni zowąd po kilku latach. Chyba wszystko przez te przedwyborcze emocje. I co? Od początku zajeżdżał konfederacko – bosakową retoryką (przepraszam jeżeli kogoś uraziłam, ale ta grupa osób ma „odpowiedni” stosunek do zwierząt). Chciałam porozmawiać z nim naprawdę grzecznie i spokojnie.
W międzyczasie przeplatały się jeszcze inne wątki. Przeczytajcie proszę co pisze…Skąd oni biorą takie informacje!



Fermy na świecie
Możemy sobie zdawać sprawę, że futra były używane od X lat. Już przecież w prehistorii ludzie nosili futra. Stanowiły one praktycznie jedyne okrycie. Ok. Jestem w stanie uwierzyć, że kiedyś to była konieczność, bo tylko to ludzie znali.
W późniejszych wiekach stawaliśmy się coraz bardziej świadomi i moim zdaniem wiadome było, że aby posiąść futro trzeba zabić zwierzę. Przypuszczam, że kiedyś (tj. np. w Średniowieczu) zabijano kilka bądź kilkanaście sztuk, żeby królowi bądź arystokracie uszyć futro. Nie usprawiedliwiam tego, ale w tamtych czasach była zupełnie inna mentalność. Futro oznaczało bogactwo i dobrobyt. Tym odznaczała się arystokracja od chłopstwa. Przykre, ale prawdziwe. A teraz na fermach zabijane są miliony ślicznych, puchatych kuleczek. Nie wierzę, że jest tak ogromny rynek zbytu na futra. Po prostu nie wierzę.
W 1861 roku została założona jedna z pierwszych ferm norek w USA. Na terenie Kanady w roku 1924 istniało 24 takie hodowle, a w 1930 już 800. W Europie hodowlę norek rozpoczęto w Niemczech w 1926, której było 250 sztuk norek pochodzących z USA oraz Kanady. Następnie rozpoczęto hodowlę w ZSRR i krajach skandynawskich. Od 1930 rozpoczęła się fermowa hodowla w Finlandii. Największa liczba ferm i norek na świecie znajduje się w Danii. W 2008 było zarejestrowane 1 586 ferm hodując około 14 mln sztuk zwierząt, w 2015 było około 18 mln szt. Na terenie Stanów Zjednoczonych w 2002 roku znajdowało się 318 ferm norek, natomiast jedenaście lat później zbudowano 275 ferm norek na obszarze 23 stanów.
W Kanadzie w tym samym okresie było 300 ferm norek, połowa z nich znajduje się na terenie Nowej Szkocji(2). Czyż nie są to przerażające dane? Z resztą jak pomyślę, jak gigantyczny jest przemysł rzeźny to, aż mnie otrząsa. W obu w ogromnych ilościach giną zwierzęta i to tylko dla pieniędzy.
Walka z procederem
W Polsce o likwidację ferm futerkowych walczy bardzo prężnie m.in organizacja Otwarte Klatki. Petycja – Pomóż nam zakończyć hodowlę zwierząt na futro. Sama ją podpisałam. Z resztą podpisuję każdą petycję jeżeli chodzi o poprawę dobrostanu zwierząt. Na stronie organizacji poczytacie szczegółowo o działaniach i przedsięwzięciach. Zachęcam do lektury strony organizacji.

Marki, które zrezygnowały z futer
Coraz więcej światowych marek, ale również i polskich deklaruje, że zrezygnowało bądź od początku nie wspiera przemysłu futrzarskiego. Jest to bardzo podnoszące na duchu, ponieważ daje nadzieję, że kiedyś doczekamy końca. Tutaj znajdziecie całą aktualną listę marek wolnych od futer oraz szczegóły kampanii Sklepy Wolne od Futer (Fur Free Retailer).

Moja opinia na ten temat
Podsumowując. Jestem bardzo ciekawa jakie jest Wasze stanowisko w tej sprawie. Osobiście uważam, że w obecnych czasach chęć posiadania futra to jedynie luksus i fanaberia. Przepraszam bardzo, ale czy umrzemy od braku płaszcza obszytego lisem? Nie sądzę… Będąc z mamą w sklepie zobaczyłam fajną kurtkę, ale powiedziałam, że przy kapturze jest naturalne futro. Ekspedientka potwierdziła, a my zrezygnowałyśmy z zakupu.
Bardzo Was proszę zwracajcie uwagę na dodatki do ubrań np. obszycia kapturów.
Nie dajmy się również zmanipulować właścicielom ferm. Około dwa lata temu wyświetlił mi się post sponsorowany reklamujący na Facebook’u fermę futrzarską. Właściciele pięknie w nim zachwalali hodowlę, stan zdrowia i życie zwierząt na fermie. Wszystko było Och! Ach! Oczywiście ja, plus kilkanaście innych osób odpowiednio skomentowaliśmy posty na profilu fermy. Wszystkie co do jednego zostały skasowane. Dlaczego? Ponieważ nie pasowały do sielskiego anturażu pokazywanego na filmie.
Pamiętajmy, że im więcej z nas zrezygnuje z produktów futrzanych to ten przemysł będzie upadał. Mamy szansę przyczynić się do stworzenia lepszego świata bez cierpienia niewinnych stworzeń.
- dana szacunkowa na podstawie: Dane na temat rynku zwierząt futerkowych w Polsce (2014) i WETGiW
- https://pl.wikipedia.org/wiki/Ferma_futrzarska
- Zdjęcie pochodzi z zakładki strony Otwarte Klatki https://cenafutra.info/